Najbardziej niszczycielską spuścizną rosyjskiej inwazji na Ukrainę jest jej wpływ na zdrowie psychiczne osób dotkniętych wojną, który osiągnął bezprecedensową skalę, niewidzianą od II wojny światowej. Prawie 10 mln osób jest obecnie zagrożonych zaburzeniami psychicznymi, jak stres, lęk, depresja i zespół stresu pourazowego (PTSD) - ocenili w poniedziałek przedstawiciele Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Hans Kluge i Jarno Habicht.
Co roku 10 października obchodzony jest Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego.
“Szacuje się, że na całym świecie około 1 na 5 osób żyjących na obszarach dotkniętych konfliktem ma problemy ze zdrowiem psychicznym. Sytuacja na Ukrainie nie jest wyjątkiem” – napisali badacze w artykule opublikowanym na portalu Euronews.
Zgodnie z ich przewidywaniami około 22 proc. populacji żyjącej obecnie na Ukrainie prawdopodobnie będzie w jakiś sposób cierpiała w związku z problemami ze zdrowiem psychicznym w ciągu najbliższych 10 lat.
Jak podali badacze, osoby zamieszkujące stosunkowo bezpieczniejsze części kraju również odczuwają niepokój lub smutek, trudności ze snem, zmęczenie, złość i trudne do wyjaśnienia objawy somatyczne. Jednak “w kontekście toczącej się wojny ludność Ukrainy wykazała dotychczas wysoki poziom odporności” – ocenili Kluge i Habicht. Ukraiński rząd szybko zwiększył zakres wsparcia w zakresie zdrowia psychicznego obywateli, zarówno na poziomie ogólnokrajowym, jak i lokalnym – twierdzą badacze.
Zdaniem przedstawicieli WHO, jedną z niewielu pozytywnych wiadomości z Ukrainy może być fakt, że kraj ten dał przykład, w jaki sposób państwa mogą skutecznie odpowiadać na potrzeby ludności w zakresie zdrowia psychicznego. “Ukraiński rząd i społeczeństwo wiedzą, jak ważne jest zdrowie psychiczne dla indywidualnej i narodowej rekonwalescencji, w tym dla dobrostanu przyszłych pokoleń” – podsumowali Kluge i Habicht. (PAP)