Śpiewanie Ukraińskich piosenek w Łodzi (fot. Filip Klonowicz)
"Pomoc to nie sprint, to maraton"
Takimi słowami wydarzenie opisuje jeden z organizatorów.
W piątek w Łodzi na pasażu Rubinsteina Ukraińcy i Łodzianie zebrali się, aby wspólnie śpiewać Ukraińskie piosenki, m.in. "Czerwoną Kalinę". Organizatorzy ("Pomocni ludzie", Kinga Baryga) rozdawali "ściągi", dzięki czemu każdy mógł się dołączyć do zabawy.
Od 24. lutego odbyło się wiele demonstracji, natomiast temat stopniowo cichł. Jak powiedział jeden z organizatorów: "pomoc to nie sprint, to maraton". Musimy wspierać braci i siostry z Ukrainy, dlatego powstało to przedsięwzięcie. Koło godziny 19 zaśpiewaliśmy hymn Ukrainy, a następnie hymn Polski. Dalej w przyjaznej atmosferze śpiewaliśmy Ukraińskie piosenki, wielu ludzi ubranych było w niebiesko-żółte ubrania i dodatki, tłum ludzi miał również wymalowane te barwy na twarzy. Dla tych, którzy nie byli przygotowani, organizatorzy naszykowali żółte i niebieskie balony z helem.
Było słonecznie, kolorowo i bezpiecznie. Były łzy smutku, wzruszenia oraz uśmiechy radości. Każdy miał szansę powiedzieć, przez mikrofon do zgromadzonych co "leży mu na sercu". Usłyszeliśmy wiele pięknych piosenek i jak zwykle pokazaliśmy jedność i wzajemne wsparcie.