Pośród wielu oznak tego, że rosyjską gospodarkę dosięgnął kryzys jest nie tylko to, że na front wysyłane są muzealne egzemplarze czołgów T-62. Niebawem rosyjscy kierowcy będą poruszać się po ulicach swoich miast, autami bez poduszek powietrznych i innych „udogodnień”.

Rosyjska motoryzacja wkracza w XX w.

Słownie – dwudziesty wiek. To nie „literówka”.

Rosjanie po tym, jak 24 lutego rozpoczęli swój imperialny marsz, nieustannie starają się wmówić światu, że sankcje jakie nałożyły na nich Unia Europejska i USA w żaden sposób nie są w stanie zagrozić stabilności ich gospodarki. Tymczasem już kilka miesięcy temu wiadomo było, że Łada – znany rosyjski producent samochodów – ma ogromne problemy ze składaniem swoich “wehikułów”. Zamknięcie się rynków zewnętrznych, spowodowało brak półprzewodników i innych części niezbędnych do produkcji aut. Dla chcącego nie ma jednak nic trudnego, a ponieważ rosyjskie wyroby słyną nie tylko z bezpieczeństwa, i niezawodności, ale i jakości wykonania rosyjskie producent przygotował dla rodzimych nabywców coś specjalnego.

Nie dość, że rosyjskie auta nie spełniają europejskich norm emisji spalin (teraz to maksymalnie Euro 2), to kolejnym krokiem “naprzód” producenta z Togliatti jest konfiguracja wyposażenia.

Zazwyczaj pisząc o wyposażeniu, mowa o kolejnych udogodnieniach oferowanych klientom przez producenta danego modelu. Nie w tym przypadku. Najnowsze modele z bieżącego roku o nazwie „Classic” nie tylko nie będą posiadały elektrycznych szyb czy poduszek powietrznych, ale i systemów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kierowcy i pasażerów, takich jak ABS czy ESP. 

Myślicie, że to wszystko. Otóż…mylicie się!

 

Klasyka według Łady

Producent marki Łada, firma Avtovaz na tle konkurencji postanowił stać się niedościgniony i wzorem rodzimych propagandzistów nie skupia się na niedostatkach, a ewentualne obiekcje zbija – sobie tylko znanym – językiem korzyści.

Najnowsza odsłona popularnego modelu Niva we wspomnianej wcześniej wersji Classic oferuje przestarzałe silniki o pojemności 1.6 litra i mocy 90 koni mechanicznych. Oprócz tego, auto będzie dostępne z przygotowaniem do montażu multimediów. Co to oznacza?

Lepsze radio? Nic z tych rzeczy. To może mocniejsze głośniki? Niestety…nie tym razem.

W pojeździe nie uświadczymy nie tylko radia, ale także…głośników. W aucie znajdziemy jedynie antenę. Producent, przewidział jednak sytuację, w której nabywca Łady nie uzna radia i głośników za zbytek.

W związku z tym zadbał o wiązkę przewodów, które umożliwią klientowi samodzielne dokończenie instalacji.

Łada Niva, podobnie jak inny model z gamy rosyjskiego producenta – Granta Classic 2022, nie posiada klimatyzacji ani świateł przeciwmgielnych. To zdecydowanie krok naprzód rosyjskiej gospodarki. Wyglada na to, że Rosjanie tłumnie będą odwiedzać salony Łady w poszukiwaniu alternatywy dla nieosiągalnych już wyrobów z Niemiec czy Francji. 

Prezydent Federacji Rosyjskiej musi mieć jednak powody do zadowolenia. W parę miesięcy cofnął rosyjską gospodarkę do czasów Związku Radzieckiego.

Wnętrze wersji "na wypasie"