7-letni Makar z Mariupola postanowił, że zwróci się w krótkim filmie do "rosyjskich wyzwolicieli". W krótkim nagraniu "dziękuje" za to, jak teraz wygląda jego dom. Chłopiec stoi na tle doszczętnie zniszczonego mieszkania.
Zniszczony Mariupol oczami 7-latka
– Nazywam się Makar. Skończyłem właśnie 7 lat – zaczyna poruszające nagranie chłopiec stojący na tle doszczętnie zdewastowanego mieszkania. Na nagraniu słychać wybuchy bomb, dlatego nagranie musi zostać przerwane i po chwili jest kontynuowane.
Chłopiec postanowił, że mimo niezwykle trudnej sytuacji, w jakiej się znalazł zwrócili się do tych, którzy zgotowali mu ten los. Rosyjscy oprawcy doszczętnie zniszczyli jego mieszkanie. Podobnie jak 95% innych budynków w Mariupolu. W oknach nie ma już szyb, a ściany są spalone i zburzone.
– To jest mój dom – mówi przejmującym głosem Makar, który wskazuje na skale zniszczeń, jaką zrobili Rosjanie. Po chwili przechodzi do zupełnie niespodziewanych “podziękowań”. Ironicznie mówi: – “Dziękuję “rosyjskim wyzwolicielom” za wszystko, co zrobili.
Mały bohater i ukraiński patriota
“Mama Makara, Irina, jest fotografką z Mariupola. Dotychczas zajmowała się profesjonalnymi sesjami zdjęciowymi noworodków. Od dwóch tygodni na jej koncie na Instagramie pojawiają się zdjęcia zrównanego z ziemią Mariupola. Najbardziej poruszające jest zdjęcie Makara zrobione w przeddzień siódmych urodzin. Chłopiec pyta mamę: “Czy jeśli dzisiaj przeżyjemy, jutro będę miał urodziny?”. Kobieta przyznaje, że ledwo powstrzymała łzy. Rodzinie udało się przeżyć ostrzał, jednak jej los wciąż jest niepewny.” – podaje portal WP Kobieta.